coś do pośmiania się :*

– Lily kwiatuszku, czy mogę ci powiedzieć, że wyglądasz dziś cudownie? 
– Nie, nie możesz. 
– Och, przepraszam. Zostawię to na dzień, w którym będziesz wyglądać okropnie.
– Potter! 

***
– Gratulacje, zostałaś jednogłośnie uznana za najpiękniejszą dziewczynę w domu, a główną nagrodą jest wycieczka do Hogsmeade ze mną! 
– Nie, dziękuję. Wolę gotówkę.

***

– Myślę, że umarłem, bo ty musisz być aniołem. 
– Nie umarłeś... Ale jeśli tak bardzo tego chcesz, to z całą pewnością można to jakoś załatwić. 

***

– Hej Lily. Często tu przychodzisz?
– To Pokój Wspólny James, i tak, mieszkam tu. 
– Ja też. Przypadek, hmm?
– ... Zjeżdżaj.

***
– Zamierzam jutro umrzeć, co powiesz na wyjście ze mną do Hogsmeade, by moja ostatnia noc na ziemi była tą najszczęśliwszą? 
– Jeśli nie wyniesiesz się stąd w ciągu pięciu sekund to sprawię, że zginiesz tej nocy. 

***

– Czy to było trzęsienie ziemi, czy tylko po prostu wstrząsnąłem twoim światem? 
– ... Nie, myślę, że to zaklęcie Petera odbiło się rykoszetem i to ono sprawiło, że Pokój Wspólny zadrżał. 

***

– Czy coś wpadło ci do oka? Nie, wydaje mi się, że po prostu do mnie mrugnęłaś. 
– Czy masz coś na twarzy? Zaczekaj, to twoja twarz.

***

– Hej, gdzie byłaś przez całe moje życie?
– Ukrywałam się przed tobą. 

***

– Twoje oczy są tak zdumiewająco zielone jak... um, żabie... 
– Urocze. 
– Brzmiało to o wiele lepiej w mojej głowie.
– Jestem pewna, że tak było.

***

– Jeśli byłabyś książką, pisanie byłoby tym co nazywamy drobnym druczkiem.
– ... Potter, kiedy ostatni czasy czytałeś jakąś książkę? 
– Hmmm... nie w tym rzecz. 

***

– Mam dziś urodziny! Co powiesz na urodzinowego całusa?
– Potter... ja też mam dzisiaj urodziny. 
– Naprawdę? Więc co myślisz o tym, bym to jadał ci urodzinowego całusa? 
–... Ja żartowałam... 
– Cholera.

***

– Gratulacje, właśnie zostałaś uznana za najpiękniejszą dziewczynę w domu, a główną nagrodą jest randka ze mną. 
– Już raz tego użyłeś. 
– Nie, nie zrobiłem tego! 
– Tak, zrobiłeś.
– Och... nic nie szkodzi.

***

– Cześć Evans, co jesz? 
– Sałatkę.
– Co powiesz na to, żebym cię pokarmił? To byłoby urocze. 
– Nie, a co ty powiesz na to, żebym w zamian wbiła ten widelec w twoją rękę?
– To będzie bolało...
– Racja.

***

– Czy możesz przeliterować pneumonoultramicroscopicsilicovolcaniconiosis?
– Nie. 
– Ja też nie, po prostu pomyślałem, że zapytam. 
–... Czy to ma być kolejny bajer, który ma pomóc ci mnie poderwać? 
– Tak. Syriusz mi go podrzucił.
– Dlaczego nie jestem tym zaskoczona?

*** 

– Jeśli mógłbym dostać gwiazdę za każdym razem, gdy się do mnie uśmiechasz miałbym całe nocne niebo w dłoni. 
– Mam nadzieję, że te gwiazdy wybuchną i umrzesz. 

***

– Hej Evans. Ty i ja, dziś wieczorem w Hogsmeade o ósmej. 
– Nie, dziękuję, wolałabym zjeść funt smoczego łajna. 
– Mam trochę, jeśli chcesz. 
– Potter, po co ci funt smoczego łajna? 
–... po nic...

***

– Gdybyś była smarkiem, chciałbym wyciągnąć ciebie jako pierwszy. 
– Chcesz mi powiedzieć, że wyciągasz swoje smarki? 
– Nie, po prostu chodziło mi o... 
– W porządku Potter, nie osądzam... och, czekaj... robię to. 

***

– Byłaś już wcześniej aresztowana? Bo taka uroda musi być niezgodna z prawem.
– Byłeś aresztowany wcześniej? Bo taka brzydota musi być niezgodna z prawem.

***

– Jeśli stanęłabyś przed lustrem trzymając jedenaście róż, mogłabyś zobaczyć dwanaście najpiękniejszych rzeczy na świecie.
– Jeśli stanąłbyś przed lustrem, stłukło by się na twój widok. 

***

– Voulez-vous coucher avec moi ce soir?*
– Désolé, mais je suis deja occupé.**
– ... Co to znaczy?
– Nie powiem ci.
– Daj spokój Evans!
________________
* fr. Chciałabys leżeć ze mną w łóżku?
** fr. Przykro mi, ale to miejsce jest już zajęte.

***

– Poszedłbym dla ciebie na koniec świata.
– Pytanie brzmi, czy mógłbyś już tam zostać Potter?

***

– Jeśli zobaczyłbym cię nago, umarłbym szczęśliwy.
– Tak, ale gdybym to ja zobaczyła cię nago to prawdopodobnie umarłabym ze śmiechu.

***

– Jeśli mógłbym zmodyfikować alfabet, chciałbym umieścić ciebie i mnie blisko siebie.
– Nie jestem literą, Potter.
– Ja... Chciałbym być blisko ciebie!
– Jestem pewna, że chciałbyś...

***

– Co powiesz na to, byśmy ty i ja wyszli do Hogsmeade dziś wieczorem?
– Niestety, dziś wieczorem mam zamiar być zajęta waleniem się w głowę wielkim, ciężkim młotem, którym, szczerze mówiąc, wolałabym walnąć ciebie.

***

– Jeśli byłabyś moją siostrą, kazirodztwo byłoby czymś cudownym.
– ...

***

– Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, czy mam przejść obok ciebie jeszcze raz?
– Znam cię od pierwszego roku, chyba już na to trochę za późno.

***

– Co ty na to: może tym razem powiesz coś innego, na przykład tak!
– Tak.
– Naprawdę?
– Nie.
– Jesteś okrutną kobietą.

***

– Widzisz tam mojego przyjaciela? – Wskazuje na Syriusza, który do niej macha. – Chce wiedzieć, czy uważasz, że jestem słodki.
– Ile zapłaciłeś Syriuszowi za to, żeby do mnie pomachał?
– Pięć galeonów... ale to nie o to chodzi.

***

– Hej, w ten weekend mamy zapowiedziane wyjście do Hogsmeade, wiesz co to znaczy?
– Masz randkę z Syriuszem?

***

– Założę się o dziesięć galeonów, że i dzisiaj mnie spławisz. – Uśmiecha się, trzymając garść galeonów.
Zabiera galeony. – Masz rację.
– Hej! Oddaj mi moje pieniądze!

***

– Odrzucenie i zawód miłosny mogą prowadzić do napięć emocjonalnego dla obu zaangażowanych stron, co z kolei może prowadzić do bólów głowy, wrzodów, raka, a nawet śmierci! Tak więc dla dobra nas obojga, PO PROSTU TYM RAZEM POWIEDZ TAK!
– Hmm, myślę, że dostałam wrzodów.

***

– Wow.
– Zaczyna ci już brakować bajer, co Potter?
– Naprawdę trudno mi je wymyślać!

***

– Masz może plaster? Obtarłem sobie kolano, kiedy padłem przed tobą na kolana.
– Sprytne...
– Mówię serio, masz plaster? Rozciąłem sobie dzisiaj palec pergaminem na zaklęciach.

***

– Amor dzwonił. Powiedział, że potrzebuje mojego serca z powrotem.
– Dzwonił ktoś z twojego miasta. Chcą swojego idiotę z powrotem.

***

– Znasz się na karate? Ponieważ twoje ciało jest boskie!
– Jeśli nie odejdziesz, skopię ci tyłek.

***

– Hej kochanie, jesteś dziś zajęta?
– Nie, ale za piętnaście minut masz mecz quidditcha.
– ... O CHOLERA! ZAPOMNIAŁEM!

***

– Pamiętasz Crayola Crayons? Moim ulubionym kolorem zawsze był szafirowozielony i nagle zdałem sobie sprawę.... że to tylko dlatego, że to kolor twoich oczu.
–... Musisz robić sobie ze mnie jaja...
– Co?
– Szafiry są niebieskie!
– ... Wiedziałem to... naprawdę wiedziałem...

***

– Mam bubu na wardze, chcesz ją pocałować i sprawić by już nie bolało?
– A skąd masz to bubu?
– Remus zepchnął mnie ze schodów...

***

– Popatrz, jemioła! Zgaduję, że musisz mnie pocałować!
Spala zaklęciem jemiołę. – Już się tym zajęłam.

***

– Au, ząb mnie boli!
– Czy to dlatego, że jestem taka słodka?
– ... Jesteś dla mnie wredna bez powodu ... tak samo, jak ukradłaś moje serce.
– Wow, niezła poprawa, chciałabym móc powiedzieć, że jestem tym zauroczona.

***

– Hej Evans, nie boli cię po tym, jak spadłaś z nieba? Bo wyglądasz jak anioł!
– Hej Potter, wiem, co prawdopodobnie będzie bolało... moje kolano w twoich jajach.

***

– Widziałem różę dziś rano. Pomyślałem, że to najpiękniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem... to znaczy, dopóki nie zobaczyłem mojej ukochanej Lily.
– Widziałam klamkę dziś rano. Myślałam, że była mądrzejsza od ciebie i teraz widzę, że miałam rację.

***

Śpiewa. – Did you ever know that you're my hero. You're everything I would like to be. And I can fly higher than an eagle, because you are the wind beneath my wings!
– Masz tragiczny głos i nie potrafisz śpiewać.
– Wiem...

***

– Wiele jest ryb w morzu, ale ty jesteś jedyną, jaką chciałbym złapać!
– Myślałam, że jesteś uczulony na ryby?
– No cóż, jestem, ale...
– Więc jeśli mnie złapiesz, to umrzesz?
– Myślę, że tak, ale ...
– W porządku , możesz mnie złapać.
– Naprawdę?
– Nie.

***

– Byłaś bardzo niegrzeczna, marsz do mojego pokoju!
– Dobrze. – Ruszyła do dormitorium dziewczyn.
– N... nie, Lily. Powiedziałem do mojego pokoju! Idziesz w złą stronę! Czekaj!

***

– Jesteś z Tennessee? Bo rozumiem, że masz tylko dziesiątkę.
– O mój Boże, gdzie ty do cholery dowiedziałeś się o takich rzeczach?
– Syriusz ma o tym książkę...
– Dlaczego nie jestem tym zaskoczona?

***

– Gdybym był muchą, usiadłbym na tobie ponieważ byłabyś gównem!
– Czy ty naprawdę myślisz, że schlebiasz mi mówiąc, że wyglądam jak gówno?
– Eee... tak...?

***

– Przepraszam, wydaje mi się, że coś upuściłem... moją szczękę!
– Myślę, że również coś zgubiłeś... rozum.

***

– Um, Lily, chyba kończą mi się już pomysły, mogłabyś po prostu gdzieś ze mną wyjść?
Syriusz zatrzymał się. – Na miłość boską człowieku, miej jaja!
– Zgadzam się z Syriuszem, postaraj się, a ja to rozważę.
– Hej! Ale ja mam jaja!

***

– Byłaś w skautach? Bo z pewnością związałaś moje serce.
– Jestem dziewczyną, więc dlaczego, do jasnej cholery, miałabym być w skautach?
– Moja siostra była...
– Ha ha ha...

***

– Masz bilet parkingowy?
– Co?
– Ponieważ masz taki łagodny wyraz twarzy.
– Skąd ty w ogóle wiesz czym jest bilet parkingowy?
– Mam swoje sposoby...

***

– Masz może mapę? Ciągle gubię się w Twoich oczach.
– Właściwie wcześniej Syriusz pożyczył mi Mapę Huncwotów, chcesz ją z powrotem?
– Skąd ty o niej wiesz?
– Mam swoje sposoby...
– To są moje słowa!

***

– Gdybym dostawał galeona za każdym razem, gdybym zobaczył kogoś tak pięknego jak ty, to miałbym tylko jednego galeona.
– Gdybym dostawała galeona za każdym razem, gdybym zobaczyła kogoś tak głupiego jak ty, to też miałabym tylko jednego galeona.

***

– Hej Evans, chciałabyś może gdzieś ze mną wyjść?
– Słucham?
– Zapytałem, czy chciałabyś ze mną gdzieś wyjść.
– Mój Boże, przepraszam, znowu nie dosłyszałam. Co chciałeś powiedzieć?
– CHCIAŁABYŚ. MOŻE. GDZIEŚ. ZE. MNĄ. PÓJŚĆ?
– Przepraszam, ale w ogóle cię nie słyszę! To chyba dlatego, że nie rozmawiam z frajerami.

***

– Hej kochanie, jaki masz znak zodiaku?
– Zakaz wejścia.

***

– Mogę spać dzisiaj w twoim dormitorium?
– Ty pójdziesz do swojego, a ja do mojego.
– Nie chcę iść do mojego, nie dzisiaj! Peter znowu przechodzi dziś przez jedną z tych swoich „nagich faz”!
– Naprawdę nie muszę o tym wiedzieć!

***

– Evans! Możesz być pewna, że wyglądasz dzisiaj fantastycznie!
– Hmm, szkoda tylko, że nie mogę powiedzieć tego samego o tobie, Potter.

***

– Czy to tutaj jest tak gorąco, czy to po prostu ja?
– Nie, bo wtedy i ja bym je poczuła. Ale kiedy odejdziesz będzie ci o wiele chłodniej.

***

– Gdybym ci powiedział, że wyglądasz jak anioł, to potraktowałabyś mnie dzisiaj wieczorem jak diabła?
– Jeśli masz na myśli to, żebym wysłała cię do piekła, to nie ma sprawy!

***

– Wiem, że mnie pragniesz, Evans!
– Masz rację, pragnę byś odszedł.

***

– Hej Evans, co myślisz o tym, by przyjść tu i dać mi całusa?
– Potter, nie chciałbym dotknąć cię nawet dwunastometrową tyczką!

***

– Zadzwoń do mnie, jeśli będziesz chciała się ze mną skontaktować!
– Hmm, szkoda tylko, że tak naprawdę nie chcę mieć z tobą żadnego kontaktu...

***

– Jeśli byłabyś esejem, który mam napisać właśnie zajmowałbym się tobą na tym stoliku.
– Wątpię, ty nigdy sam nie piszesz swoich esejów.
– Tak, ale mimo wszystko, jeśli byłabyś esejem zrobiłbym dla ciebie wyjątek.
– Czuję się zaszczycona...

***

– Ze wszystkich słodyczy jakie jadłem w całym w moim życiu, ty byłabyś chipsami czekoladowymi.
– Ze wszystkich słodyczy jakie jadłam w całym w moim życiu, ty byłbyś tym najbardziej irytującym, przypalonym z nich, który po prostu nie odejdzie.

***

– Najkrótszym słowem jest JA, najsłodszym KOCHAM, ale dla mnie istnieje tylko jedno: wielbić CIĘ.
– Kocham jest też najdłuższym słowem jakie znasz, prawda?

***

– Róże są czerwone, fiołki są błękitne, jesteś mi droga i kocham cię.
– Pomidory są czerwone, popioły są szare, idź do piekła i nigdy nie wracaj.

***

– Wyszedłem kiedyś w nocy na zewnątrz, kiedy postanowiłem dopasować gwiazdę do każdego powodu, dla którego cię kocham. Szło mi to całkiem nieźle, gdy nagle... zabrakło mi gwiazd.
– Zabrakło ci gwiazd, czy po prostu nie potrafisz liczyć więcej niż do dziesięciu?
– No cóż, chyba obie...

***

– Wyglądasz jak istota ze snów.
– A nie mógłbyś znowu zasnąć i już nigdy się nie budzić?

***

– Co musiałbym ci dać za jeden mały pocałunek?
– Chloroform.
– A co to jest?
– Rodzaj cukierków.
– Fajnie!
– Idiota...

***

– W jaki sposób stałaś się taka piękna?
– Zabrałam ci twój przydział urody.

***

– Hej, chciałabyś iść do Hogsmeade w ten weekend?
– Przepraszam, ale będę zajęta wywoływaniem u siebie wymiotów.

***

– Byłbym skłonny się założyć, że na twój widok wielu facetów odwróciłoby głowę.
– Jestem pewna, że na twój wiele żołądków wyrzuciło by z siebie swoją zawartość.

***

– Myślę, że mógłbym sprawić, że będziesz naprawdę szczęśliwa.
– Dlaczego mi to mówisz?

***

– Czy twoi rodzice są terrorystami? Ponieważ jesteś bombowa.
– Gdybym była tobą uciekałabym stąd ile sił w nogach, bo wkrótce wybuchnę.

***

– Bóg musiał być w dobrym humorze wtedy, kiedy po raz pierwszy się spotkaliśmy.
– Tak, ale nie jestem pewna czy się wtedy nie pomylił i czy to z tobą miałam się spotkać.

***

– Gdybym był Elvisem, wyszłabyś gdzieś ze mną?
– Może tak, ale szczęśliwie dla mnie nie jesteś.

***

– Potter. James Potter.
– Odwal. Odwal się.

***

– Bolało?
– Co, kiedy spadłam z nieba?
– O mój Boże, to ty naprawdę spadłaś z nieba?
–... Zaskakujesz mnie czasami...
– Czy to przyjemne?
– Pozwolę ci zinterpretować to tak, jak tylko zechcesz...
– TAK! PRAGNIESZ MNIE!

***

– Hej Evans, chciałabyś kiedyś wyjść ze mną do Hogsmeade?
– Nie wypiłam jeszcze żadnej kawy, więc nie mam wystarczającej ilości energii, żeby znaleźć sprytny sposób, by powiedzieć, że wolałbym uderzyć się w głowę dużym kawałkiem drewna, niż gdzieś z tobą wyjść... prawdę mówiąc ten nie był taki zły...

***

– Uszczypnij mnie, jesteś taka piękna To musi być sen.
– Z przyjemnością.
– AU!  Na Merlina, Evans to bolało!


1 komentarz:

  1. – Jeśli byłabyś moją siostrą, kazirodztwo byłoby czymś cudownym.
    – ...
    ***
    – Gdybym był muchą, usiadłbym na tobie ponieważ byłabyś gównem!
    ***
    – Mam swoje sposoby...
    – To są moje słowa!
    ***
    – Nie chcę iść do mojego, nie dzisiaj! Peter znowu przechodzi dziś przez jedną z tych swoich „nagich faz”!
    ***
    – Róże są czerwone, fiołki są błękitne, jesteś mi droga i kocham cię.
    – Pomidory są czerwone, popioły są szare, idź do piekła i nigdy nie wracaj.
    ***
    – Bolało?
    – Co, kiedy spadłam z nieba?
    – O mój Boże, to ty naprawdę spadłaś z nieba?
    –... Zaskakujesz mnie czasami...
    – Czy to przyjemne?
    – Pozwolę ci zinterpretować to tak, jak tylko zechcesz...
    – TAK! PRAGNIESZ MNIE!
    ***
    – Co musiałbym ci dać za jeden mały pocałunek?
    – Chloroform.
    ***
    – Mam bubu na wardze, chcesz ją pocałować i sprawić by już nie bolało?
    – A skąd masz to bubu?
    – Remus zepchnął mnie ze schodów...
    ***
    – Twoje oczy są tak zdumiewająco zielone jak... um, żabie...
    – Urocze.
    – Brzmiało to o wiele lepiej w mojej głowie.
    – Jestem pewna, że tak było.
    ***
    – Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, czy mam przejść obok ciebie jeszcze raz?
    – Znam cię od pierwszego roku, chyba już na to trochę za późno.

    Te są najlepsze :D ale wszystkie są genialne.
    http://lily-james-i-ja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń